Moja mała twórczość

Serdecznie zapraszam do obejrzenia mojej małej "twórczości". Postaram się pokazać to co robię w wolnych chwilach. Jeśli coś Ci się spodobało - mogę coś podobnego wykonać dla Ciebie. Pisz śmiało na madmad35opole@interia.pl . Na pewno się dogadamy.
Blog poszerzę również o krótkie informacje na temat kosmetyków, które trafiają do mojej kosmetyczki. Pozdrawiam Magda

niedziela, 29 września 2013

SZUKAMY MASECZKI IDEALNEJ - podsumowanie

Od 19 sierpnia 2013 do 29 września 2013 roku na blogu Pasje Karoliny, trwała akcja Szukamy maseczki idealnej. Przez 6 tygodni testowałam różne maseczki do twarzy szukając tej idealnej.

Oto moje podsumowanie tej akcji.

Swoje testowanie rozpoczęłam od maseczki z PerfektyBeauty Mask z kwasami AHA i sokiem z aloesu.

Nie polubiłyśmy się niestety i do niej na pewno nie wrócę. Całość recenzji tutaj >>>

Potem przyszedł czas na maseczkę z YASUMI

Koktajlowa maseczka odżywcza o zapachu truskawek bardzo mi się spodobała, nie tylko ze względu na właściwości i uzyskane efekty, ale również za sposób jej przygotowania. Pierwszy raz miałam coś takiego w swoich dłoniach i na twarzy. Całość recenzji tutaj>>>

Wrześniowe testowanie rozpoczęłam od nawilżającej maseczki DERMEDIC

Maseczka o żelowej konsystencji, fantastycznie się wchłania oraz daje uczucie świeżości i nawilżenia na długi czas. Czytałam różne opinie na temat tej maseczki, dla mnie jednak jest to produkt wart polecenia. U mnie sprawdziła się świetnie i pomogła odzyskać prawidłowe nawilżenie wysuszonej przez letnie słońce cerze. Całość recenzji tutaj>>>

Następnie przetestowałam Rewitalizującą maseczkę typu Peel Off od MARION

Maseczka bardzo fajna, zresztą lubię takie maski, które zastygają na twarzy i można je ściągnąć jak drugą skórę. Ta akurat nie jest wielkim hitem, ale na pewno do niej kiedyś wrócę. Całość recenzji tutaj>>>

Następnie przyszła kolej na produkt z DM czyli Maseczkę peelingującą z ALVERDE.

To też pierwszy tego typu produkt w moim domu i na mojej twarzy. Wyglądem przypomina podkład, a zmywając ją z twarzy wykonujemy delikatne kółeczka i czujemy drobinki peelingujące. Daje to razem bardzo fajny efekt. Całość recenzji tutaj>>>

Ostatnią maseczką użytą do testów, jest maseczka z ORIFLAME z glinką i łopianem.

Maseczka typowa jak na glinki przystało, dla mnie daje trochę zbyt krótki czas zmatowienia skóry, ale mam nadzieję, że po dłuższym stosowaniu to się zmieni. Recenzja tutaj>>>

Podczas tej akcji starałam się pokazać Wam różnego typu maseczki. Jedne miały właściwości odżywcze, inne oczyszczające, a jeszcze inne nawilżały. Ponieważ mam cerę mieszaną ze skłonnością do nadmiernego przetłuszczania się, testowałam produkty typowe dla mojej cery. Większość maseczek to również nowości w mojej kosmetyczce. Nie udało mi się pokazać Wam wszystkiego i sprawdzić działanie wielu produktów, które zamierzałam przetestować. Na razie pozostanę przy tym co mam otwarte, by się nie zepsuły i nie przeterminowały. Sprawdzę jak zadziałają przy dłuższym stosowaniu.
Czy znalazłam swój HIT, chyba jednak nadal szukam. Na pewno mam fajną maseczkę nawilżającą, a co do innych to pewnie są lepsze.
Akcja ta zmobilizowała mnie również do skorzystania z usług w gabinecie kosmetycznym. Tam wypróbowałam maseczkę rozjaśniającą, ale idealnie nie usunęła brzydkich plam po słońcu. Choć po jednym zabiegu trudno mówić o jakiś większych efektach.
Ja na pewno maseczek nie odstawię, bo widzę, że na pewno poprawiły one wygląd mojej twarzy i dopełniły działanie kremów, które stosuję.
Dziękuję Karolino za miłą zabawę i polecam się na przyszłość.

ORIFLAME - Oczyszczająca maseczka Pure nature z glinką i organicznym ekstraktem z łopianu.

ORIFLAME - Oczyszczająca maseczka Pure nature
 z glinką i organicznym ekstraktem z łopianu.

Pure Nature Organic Burdock Extract Purifying Clay Mask


Opis produktu: 
Poszukiwanie maseczki idealnej zakończyłam produktem z ORIFLAME. Jest to maseczka z kolekcji Pure nature. Różowe opakowanie zawiera glinkę i organiczny ekstrakt z łopianu.
Przeznaczona jest dla cery normalnej i tłustej.
Maseczka usuwa zanieczyszczenia i nadmiar sebum.
Cena: 20zł/50ml  tutaj>>>

W tej serii są jeszcze maseczki: nawilżająca i złuszczająca

Moja opinia:
Maseczka ma bardzo fajną gęsto konsystencję, typową dla glinek. Barwa delikatnie szarawa. Zapach przyjemny, delikatny, nie podrażnia oczu. Maseczka nie uczuliła mnie.
Po nałożeniu jej na twarz wyraźnie czuć delikatne ściąganie skóry. Po 10 minutach praktycznie zasycha na twarzy i można ją zmyć. Pozostawia cerę gładką, wyraźnie oczyszczoną i nie tłustą. Jednak efekt wydzielania się sebum powraca dość szybko, bo już po około godzinie widać delikatne błyszczenia.
Nie wiem jak będzie przy dłuższym stosowaniu maseczki, czy to się nie wyreguluję. Na pewno to sprawdzę.
Moja ocena: 5/6
Maseczka spełnia swoje zadanie, ale nie daje długotrwałego efektu.

Tak zakończyłam akcję poszukiwania maseczki idealnej. Wkrótce podsumowanie.



środa, 25 września 2013

PLANETA ORGANICA - Gęsta tajska maska do włosów: blask i siła

PLANETA ORGANICA - Gęsta tajska maska do włosów: blask i siła

Bardzo lubię maski do włosów i często po nie sięgam. Ostatnio używam Gęstej tajskiej maski do włosów z PLANETA ORGANICA.

Opis produktu:

Gęsta tajska maska do włosów. Blask i siła.
- organiczny olej jojoba oraz orgraniczny ekstrakt lotosu
- blask i wzmocnienie włosów
- stymuluje wzrost włosów, pielęgnuje skórę głowy
- relaksujący aromat
- wygodne i bezpieczne opakowanie
Olej jojoba to wartościowe źródło witaminy E i poli nieniasyconych kwasów tłuszczowych, w związku z czym skutecznie wzmacnia korzenie włosów, stymuluje ich wzrost, likwiduje podrażnienia, normalizuje gospodarkę lipidową skóry głowy.

Organiczny olej orzechów jojoba zebranych ręcznie w samym sercu Tajlandii odżywia i chroni włosy przed negatywnym oddziaływaniem.
Organiczny ekstrakt królewskiego lotosu intensywnie nawilża i przywraca włosom sprężystość.
Aromatyczny lotos oraz Ylang-ylang pozwala się zrelaksować, pozbyć napięcia i stresu.
Tamaryndowiec - posiada działanie antyseptyczne i przeciwzapalne, zapobiega pojawianiu się łupieżu i łamliwości włosów.
Sposób użycia: Nanieść maskę na umyte, wilgotne włosy na całej ich długości. Pozostawić na 5-10 minut. Następnie zmyć wodą.

Cena: 29zł/300ml  tutaj>>>

Skład INCI: Aqua with infusions of Organic Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Cananga Odorata Flower Oil, Organic Lotus Corniculatus Flower Extract, Tamarindus Indica Leaf Extract, Mangifera Indica (Mango) Seed Oil (olej mango), Acacia Arabica Bark Extract (ekstrakt akacji), Orchis Maculata Flower Extract (ekstrakt różowej orchidei); Cetearyl Alcohol, Glyceryl Srearate, Cetrimonium Chloride, Behentrimonium Chloride, Cetyl Ether, Dimethicone, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid.
 
Moja opinia:
Maska o bardzo gęstej konsystencji, przypominającej masło, barwy różowej. Umieszczona została w plastikowym pojemniku, łatwo się zamykającym i na tyle szerokim by spokojnie na dłoń nabrać kosmetyk. podoba mi się również szata graficzna produktu, na co osobiście szczególnie nie zwracam uwagi.

Zapach maski przypomina mi jakieś kadzidełka, taka egzotyka. Po zastosowaniu specyfiku włosy jeszcze przez jakiś czas pachną, więc jak ktoś nie lubi takich zapachów to niech lepiej nie sięga po Tajską maskę.
Zastosowałam już maskę parę razy i muszę przyznać, że włosy po niej fajnie się prezentują. Są błyszczące, widać, że są zdrowe, mocne, nie rozdwajają się. Dobrze się układają i rozczesują. Maska nie obciąża nadmiernie włosów, gdyż nie przetłuszczają się szybciej niż zwykle.
Produkt bardzo wydajny, gdyż mimo swojej gęstości nie wiele produktu trzeba wziąć na dłoń, by rozprowadzić go na włosach.
Lubię produkty z PLANETA ORGANICA i na pewno jeszcze nie raz będę po nie sięgać.

Moja ocena: 5,5/6

Miałyście już jakieś maski z tej firmy? Jak się spisały?


wtorek, 24 września 2013

YVES ROCHER - Szampon chroniący blask włosów farbowanych

Szampon chroniący blask włosów farbowanych


Oto kolejny szampon z YVES ROCHER który udało mi się przetestować. Po letnim słońcu moje włosy nie wyglądały już tak fajnie, dlatego postanowiłam je zafarbować, by ożywić ich kolor. Aby szybciej nie wyblakły zastosowałam Szampon chroniący blask włosów farbowanych.

Opis produktu:
Szampon jest wzbogacony o wyciąg z głogu o właściwościach ochronnych. Produkt sprawia, że włosy są miękkie i błyszczące, a kolor bardziej odporny na spłukiwanie. Szampon nie zawiera silikonów, by nadmiernie nie obciążać włosów.
Głóg ma właściwości przeciwutleniajace, co zapewnia ochronę przeciw promieniom UV. Dzięki tym właściwościom kolor włosów jest lepiej chroniony.

Cena: 9,90/300ml  tutaj>>>

Moja opinia:
Szampon o bardzo fajnej gęstej konsystencji koloru mlecznego. Ma bardzo delikatny zapach i super się pieni. Włosy po umyciu tym szamponem nie są wysuszone, ale też nie zauważyłam jakiegoś większego nawilżenia. By się lepiej rozczesywały stosowałam odżywkę po ich umyciu.
Co do ochrony koloru, to muszę przyznać, że się sprawdził. Kolor spłukiwał się znacznie wolniej, niż to ma miejsce przy użyciu innych szamponów, włosy po umyciu były miękkie, puszyste i fajnie się układały. Miały też fajny połysk.
Niestety obciążał moje przetłuszczające się włosy i musiałam głowę myć codziennie.
To jedyna wada tego szamponu.
Widziałam, że z tej serii jest też odżywka, bardzo mnie ciekawi czy stosowane razem te produkty, przedłużą bardziej trwałość koloru na włosach.

Skład:

Moja ocena: 4,5/6

Czy znacie ten produkt? Jak się u Was sprawdził?

Nowości w mojej kosmetyczce - Kolorówka

Witajcie
Tym razem chciałam Wam pokazać nowe nabytki w produktach do makijażu. Może nie jest ich dużo, ale moje oko cieszą - dosłownie.
Trochę na ich temat:
1. Cień do powiek Pure Colour Mono
Kolor PINK
Niezwykle twarzowe cienie, zarówno w matowym, jak i lekko perłowym wydaniu, stworzą efektowny makijaż oczu na każdą okazję.
Kolor bardzo delikatny, fajnie się nakłada. Nie zwija się i nie obsypuje. Idealnie nadaje się do rozjaśniania kącików oczu lub na górną powiekę. Cień ten posiada delikatne świecące drobinki.
Cena: 12,90zł/1,5g tutaj>>>  Można wybrać coś dla siebie z oferowanej gamy kolorystycznej.

2. Cień do powiek GIORDANI GOLD - Venetian Affair
Kolor: Starry Nights
Wyglądem przypominające marmur, piękne cienie w intensywnych, ciepłych barwach przyprószone złocistym pyłkiem. Fantastycznie gładka tekstura zapewnia półmatowe, aksamitne wykończenie makijażu. Łatwo się nakładają i długo utrzymują na powiekach.
Muszę przyznać, że kolor super - coś między fioletem, brązem i delikatne drobinki złota do tego, prezentuje się fajnie na oku.
Cena: 44zł/2g tutaj>>> Ja kupiłam go za połowę ceny.

3. Smoky EYE SHADOW trio
Kolor: Smoky Brown
Potrójne cienie do powiek, idealne do stworzenia efektu przydymionego oka. Skorzystaj z instrukcji zamieszczonej w opakowaniu i stwórz wyrazisty makijaż na wyjątkową okazję. W zestawie z aplikatorem.
Bardzo fajnie dobrany kolorystycznie zestaw cieni.  Ładnie się rozprowadzają i długo trzymają na oku. Do tego pomocna instrukcja, ściąga -  jak je nałożyć na stałe w pudełeczku.
Cena: 30zł/3g   tutaj>>>

Moją kosmetyczkę wzbogacił też Podkręcający tusz do rzęs Master Curl. Produkt ostatnio bardzo reklamowany.

Jeszcze go nie stosowałam więc napiszę więcej jak go przetestuję.
Na stronie Oriflame przeczytamy: Pragniesz osiągnąć efekt uwodzicielskich oczu dzięki fantazyjnie podkręconym rzęsom? Nie musisz dłużej czekać! Technologia Curl Protect z formułą wygładzającą rzęsy podtrzymuje efekt podkręcenia nawet do 14 godzin, podczas gdy wyjątkowa szczoteczka w kształcie łuku doskonale rozdziela i wydłuża każdą z rzęs.
Cena: 19,90zł/8ml   tutaj>>>

Tak wyglądają moje nowości w kosmetyczce.
Czy coś z tego próbowałyście? Jaka jest Wasza opinia na temat tych produktów.

poniedziałek, 23 września 2013

Nowości w mojej kosmetyczce - pielęgnacja twarzy

Witajcie
Dzisiaj chciałam Wam przedstawić nowości w mojej kosmetyczce, które trafiły do mnie z ostatnim zamówieniem w Oriflame. Oto zestaw do pielęgnacji twarzy Ecollagen 3D+:
W skład zestawu wchodzą:

 1. Intensywna maseczka przeciwzmarszczkowa
Intensywna maseczka efektywnie odmładza skórę. Połączenie kwasu salicylowego, kwasu mlekowego oraz kwasu glikolowego złuszcza martwy naskórek i rozjaśnia skórę. Kompleks trójpeptydowy i kwas hialuronowy zmniejszają zmarszczki od wewnątrz.
Cena: 44zł/75ml  tutaj>>>

2.  Przeciwstarzeniowy preparat oczyszczający
Masuj skórę aż żel zmieni się w lekki olejek, po czym dodaj wodę, by przekształcić go w kremowe mleczko. Przełomowa formuła preparatu oczyszcza skórę, przywraca jej właściwy poziom nawilżenia oraz uczucie komfortu. Pomaga wygładzać zmarszczki.
Cena: 39zł/150ml tutaj>>>

3. Przeciwstarzeniowy tonik rewitalizujący
Unikalna formuła toniku pomaga rozjaśniać cerę, łagodzi podrażnienia oraz skutecznie nawilża. Zawiera kompleks trójpeptydowy, który wygładza zmarszczki. Nasącz tonikiem wacik kosmetyczny i delikatnie przetrzyj nim twarz i szyję.
Cena: 39zł/200ml tutaj>>>

4. Serum zwężające pory i wygładzające zmarszczki
Serum 2 w 1: w widoczny sposób zwęża pory i zmniejsza zmarszczki. Redukuje błyszczenie oraz wygładza powierzchnię cery. Zawiera substancję ściągającą pory, substancję udoskonalającą skórę oraz aktywny kompleks E-Renew.
Cena: 89zł/30ml tutaj>>>

W nowym katalogu obowiązującym od dzisiaj można kupić Krem wypełniający zmarszczki na dzień i na noc Ecollagen, w promocyjnej cenie 49,90zł
Można również wziąć udział w loterii Dzień z Gwiazdą i  wygrać zakupy z Anną Muchą - szczegóły na stronie Oriflame tutaj >>>

Jeśli zainteresowały Cię opisane kosmetyki, chciałabyś zakupić któryś z produktów, a nie masz swojego Konsultanta w Oriflame - napisz, na pewno się dogadamy.

Zapraszam!!!

Wkrótce pierwsze recenzje nowych produktów


niedziela, 22 września 2013

Ostatni dzień lata czyli moje hity i kity

Witajcie
Dzisiaj mamy ostatni dzień kalendarzowego lata. Czas więc by podsumować mój ulubiony miesiąc i przedstawić Hity i kity ostatnich trzech miesięcy.

Zacznijmy od KOLOROWEGO LATA NA PAZNOKCIACH.
Brałam udział w akcji organizowanej u Maliny, tak bardzo spodobało mi się pokazywanie kolorowych paznokci, że zdjęcia ukazywały się nawet po zakończeniu zabawy.
Ulubieńcy lata:
Pokochałam lakiery pękające. Ten efekt na paznokciach bardzo mi się spodobał. Tłem dla lakieru The One crackle jest żółty lakier z Oriflame. Sam mnie tak nie zachwycił, ale jako podkład pod ten rudy odcień sprawdził się idealnie.
Najczęściej latem na moich paznokciach gościły dwa kolory
Piękny odcień niebieskiego z Lovely, oraz
odcienie koralowe - różnych firm tu akurat Miss sporty.
Moim lakierowym odkryciem zostały lakiery z kolekcji WIBO
Cudownie do opalonych dłoni pasował właśnie ten odcień z pomarańczą, a moją kolekcję wzbogaciły jeszcze odcienie różu, koralu i błękitu.

Jeśli chodzi o pielęgnacje włosów to odkryciem lata i moimi ulubieńcami stały się następujące produkty:


Kuracja do włosów 40 składnikowa z BingoSpa
Ultralekka odżywka z olejkiem arganowym - 7 efektów od MARION
oraz szampon oczyszczający z pokrzywą z firmy YVES ROCHER

Odkryłam i pokochałam właściwości olejku arganowego, używałam go w wielu produktach do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów. Moim hitem zostało Serum arganowe z BingoSpa
Wciąż szukam maseczki idealnej, takiego też żelu do mycia twarzy czy peelingu. Nie udało mi się też znaleźć kremu do cery tłustej, który matowałby dłużej niż 3 godziny (chyba, że było bardzo zimno to zdarzało się 4)
Na pewno długo nie zapomnę peelingu do ciała z YASUMI o pięknym zapachu pomarańczy, odkryłam też świetne kosmetyki z firmy Alverde np. żel do mycia twarzy.

W kolorówce najczęściej używałam tych produktów z firm GRASHA, PAESE, AVON i ORIFLAME:
Moimi ulubieńcami stała się baza pod cienie z GRASHA i piękny złoty cień z tej firmy.

Pokochałam też cienie z PAESE w odcieniu koralowym i Róż z olejkiem arganowym z tej firmy


Moje rzęsy pokochały nowy tusz z AVON
A na ustach pojawiały się pomadki z Oriflame

To były HITy lata.
Produkty na których totalnie się zawiodłam to:
Baza pod cienie z Virtual, totalny bubel - tak wygląda gdy chce się go nabrać na palce
masakra
Drugi produkt to lakier pękający z tej samej serii co mój rudy ulubieniec. Ten miał kolor srebrny w buteleczce, a na paznokciu robił się szary i wyglądał jak gips budowlany.
Postaram się jutro wrzucić fotki bo mam na innym komputerze.
No i nie spodobał mi się Tint
Jak na swoją cenę, działanie marne.

A jakich Wy mieliście ulubieńców lata?









czwartek, 19 września 2013

SHINYBOX - Wrzesień 2013

Dzisiaj przedstawię Wam zawartość wrześniowego Shinyboxa. Temat tego pudełeczka to PRZYGOTUJ SIĘ NA JESIEŃ Z SHINYBOX.

Zawartość wygląda dość skromnie, no ale liczy się to co w środku. Poznajmy więc szczegóły:
1. TONI & GUY - SHINE GLOSS SERUM

Serum nadające włosom blask i lśniący wygląd. Wygładza i nabłyszcza włosy. Zapobiega puszeniu i elektryzowaniu, nie obciąża włosów.
Otrzymujemy: 10ml
Cena: 39,99zł/30ml

2. SCOTTISH FINE SOAPS - AU LAIT MLEKO DO CIAŁA

Nawilża i chroni skórę, która pozostaje gładka jak satyna. Zawarte w produkcie białko mleka naturalnie nawilża skórę a witamina E, znana z naturalnych właściwości anty-uteniających odmładza ją.
Otrzymujemy: 50ml
Cena 49,90/220ml

3. GLAZEL
KREDKA DO OCZU Z APLIKATOREM

Dzięki swojej miękkości zapewnia delikatnym okolicom oczu komfort podczas malowania. Zakończona miękkim aplikatorem - gąbką który umożliwia precyzyjne roztarcie konturów i uzyskanie modnego efektu przydymionego oka. Kreska narysowana za jej pomocą jest niezwykle trwała.
Otrzymujemy: Produkt pełnowymiarowy
Cena: 23zł/1,8g

4. PHENOME - SZAMPON DO WŁOSÓW PRZYWRACAJĄCY RÓWNOWAGĘ SKÓRY GŁOWY.

Delikatny preparat do codziennego mycia każdego rodzaju włosów. Opracowany na bazie organicznych ekstraktów oraz ekologicznych wód roślinnych. Przywraca optymalną równowagę i rewitalizuje. Włosy stają miękkie i elastyczne, podatne na układanie.
Otrzymujemy: 50ml
Cena: 75zł/250ml

5. PAESE - RÓŻ Z OLEJKIEM ARGANOWYM

Posiada delikatną konsystencję opartą na wysoko rozdrobnionych składnikach pudrowych. Witaminy A, C i E pielęgnują skórę, a olej arganowy zapobiega wysuszaniu naskórka i dba o jego odpowiedni poziom nawilżenia. Bez parabenów, bez alergenów.
Nr 35
Otrzymujemy: Produkt pełnowymiarowy
Cena: 18,90zł/4g

Gratis
Saszetka SERUM TRANEKSAMOWEGO od marki DERMO PHARMA

Tym razem mamy tylko dwa produkty pełnowymiarowe i to oba z kolorówki. Róż z PAESE na pewno mi się przyda. Zresztą otrzymałam niedawno inny kolor tego produktu w PAESEBOX. Używam go i jestem bardzo z niego zadowolona.
Czarnych kredek nie używam, a jeśli już to bardzo, bardzo rzadko dlatego testować GLAZEL będzie Joasia. Ja tylko przejechałam nią delikatnie po dłoni i wydała mi się bardzo twarda, więc chyba ta obiecana miękkość jest przesadzona, ale zobaczymy co powie Aśka.
Bardzo jestem ciekawa Serum do włosów z TONI & GUY, dużo czytałam pozytywnych opinii na temat ich produktów, więc z przyjemnością przetestuję ten produkt.
Ślicznie pachnie szampon z PHENOME, miałam okazję go wyczuć już po otwarciu pudełka, bo się trochę rozlał w nim. Skuteczności jeszcze nie sprawdziłam.
Przetestowałam za to Mleko do ciała i jest świetne, wkrótce o nim napiszę.

Jak się Wam podoba pudełko wrześniowe SHINYBOX-a?

wtorek, 17 września 2013

ALVERDE - CLEAR PEELINGMASKE do cery tłustej i mieszanej

ALVERDE - CLEAR PEELINGMASKE do cery tłustej i mieszanej

Dzisiejsza maseczka do testów to ALVERDE PeelingMask





Opis produktu:
Maska do twarzy z peelingiem Alverde przeznaczona jest dla cery zanieczyszczonej z rozszerzonymi porami. Działa antybakteryjnie, oczyszcza i ściąga pory oraz przeciwdziała podrażnieniom. Aktywne składniki otwierają pory, a drobne ziarenka pomagają usunąć osadzone w nich zanieczyszczenia. Produkt nie wysusza skóry i pomaga wzmocnić naturalny płaszcz ochronny sprawiając, że skóra staje się gładka.
Dla najlepszych rezultatów nakładać kilka razy w tygodniu i pozostawić na około 10 minut (omijać okolice oczu!), po czym spłukać.


Cena: ok 12 zł DM

Moja opinia:
Produkt mamy zamknięty w tubce (miękkiej), bardzo fajnej kolorystycznie. Dobrze się ona zamyka i otwiera, produkt wydobywa się z niej bardzo łatwo.
Konsystencja maseczki przypomina trochę fluid i nawet ma podobny kolor. Wyraźnie wyczuwalne są w niej drobinki peelingujące.




Maseczkę nakłada się na twarz na ok 10 minut. Wyraźnie czuć jak ściąga ona skórę. Potem spłukujemy ją okrężnymi ruchami przy okazji robiąc delikatny peeling. Omijamy okolice oczu.
Po spłukaniu maseczki skóra jest gładka i napięta, nawet trochę za bardzo. Moja twarz prosiła się o szybką dawkę jakiegoś kremu nawilżającego. Mimo, iż producent obiecywał, że nie wysusza ona skóry, to wg mnie tak nie jest. Na pewno brak skórze nawilżenia. Zaletą jest to, że skóra się nie tłuści. Minęły dwie godziny od jej użycia i nadal moja cera się nie świeci, a to dla mnie bardzo ważne.
Powinno się ją stosować częściej, więc na pewno przetestuje ją przez dłuższy czas.
Wg mnie maseczka warta wypróbowania, ale hitem nie jest. Jak na połączenie peelingu i maseczki to kiepski z niej zdzierak, raczej nas delikatnie masuje niż peelinguje. No i brakuje tego nawilżenia, choć to można szybko zastąpić jakimś kremem.

Moja ocena: 4/6

Skład: Aqua, Alcohol, Sorbitol, Zea Mays Oil, Loess, Glycerin, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil *, Glyceryl Stearate Citrate, Glyceryl Stearate, Myristyl Alcohol, Magnesium Aluminium Silicate, Prunus Armeniaca (Apricot) Seed Powder, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil *, Zinc PCA, Cimicifuga Racemosa roqt Extract, Vaccinium Myrtillus (Bilberry) Extract, Saccharum Officinarum (Sugar Cane) Extract, Citrus Medica Llmonum (Lemon) Extract, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract, Acer Saccharum (Sugar Maple) Extract, Hellanthus Annuus (Sunflower) Seed Oil *, Cetearyl Glucoside, Cetearyl Alcohol, Xanthan Gum, Stearic Acid, Palmitic Acid, Tocopherol, Sodium Hydroxide, Parfum **, Citronellol **, Llnalool **, Cl 77891, Cl 77492, Cl 77499, Cl 77491.


Nadal szukam tej idealnej maseczki :)

niedziela, 15 września 2013

ARTEGO - Odżywka do codziennego stosowania DAILY

ARTEGO - Odżywka do codziennego stosowania DAILY


Z produktem firmy ARTEGO nie spotykam się pierwszy raz. O ile pamiętam w lipcowym Glossyboxie znalazła się również odżywka do włosów tej firmy - nawilżająca. (Zresztą muszę i o niej napisać recenzję)

Opis produktu:
Artego,  to wiodąca marka profesjonalnych produktów fryzjerskich, od ponad dziesięciu lat dba o dostarczanie swoim klientom jak najwyższej jakości usług oraz kosmetyków.
Otrzymany produkt wchodzi w skład serii Easy Care Daily - gdzie znajduje się szampon i odżywka do codziennego stosowania. Atuty zabiegu Daily zaklęte są w prostej i wyważonej formule opartej na 3 naturalnych składnikach. Są to: miód, aloes i ekstrakt z drzewa herbacianego, które zapewniają doskonałą pielęgnację i oczyszczanie włosów każdego dnia.

Miód – główny składnik produktów bogaty w minerały, witaminę C oraz przeciwutleniacze jak: selen, flawonoidy, karoten, prowitamina A. Miód odżywia również skórę głowy i wzmacnia włosy.
Aloes – odżywia i nawilża skórę głowy oraz włosy. Poprawia krążenie krwi skóry głowy. Sprawia, ze włosy są zdrowe i błyszczące.
Olej z drzewa herbacianego – głęboko oczyszcza, przywracając równowagę skórze głowy oraz włosom.

Cena: 31,50 /200ml  tutaj>>>

Moja opinia:
Odżywka o bardzo przyjemnym zapach i bardzo gęstej konsystencji. Trochę przypomina mi masło do ciała. Trudno było ją wydobyć ze środka opakowania, stąd wydaje mi się, że nie będzie produktem zbyt wydajnym.
Włosy po zastosowaniu tej odżywki są bardzo miękkie, świetnie się rozczesują, a jej przyjemny zapach utrzymuje się na nich bardzo długo.
Jak na profesjonalny kosmetyk stosowany w salonach fryzjerskich jest on wart uwagi. Trudno mi powiedzieć jakie będzie jego długotrwałe działanie, gdyż zawartość otrzymanej buteleczki starczy najwyżej na dwie aplikacje, ale widzę już po pierwszym użyciu, że włosy mają fajny połysk, nie są zbytnio obciążone produktem, dobrze się układają. Odżywka nie przyspieszyła przetłuszczania się moich włosów.
Chętnie wypróbowałabym produkt łącznie z szamponem by zobaczyć jaki dają efekt wspólnie.
Na pewno przemyślę możliwość zakupu tych produktów w przyszłości, choć cena nie należy do niskich, gdyby kupić oba. Cieszę się, że miałam możliwość przetestowania tego produktu.

Moja ocena: 5/6

YVES ROCHER - Orientalny peeling do ciała z glinką marokańską.

YVES ROCHER - Orientalny peeling do ciała z glinką marokańską.


Mimo tego, że aktualnie używam innego peelingu do ciała, nie mogłam się oprzeć by nie wypróbować otrzymanego we wrześniowym Glossyboxie peelingu z YVES ROCHER.
Zaintrygował mnie jego orientalny zapach i skład - zwłaszcza ta glinka marokańska.

Opis produktu:
Orientalny peeling do ciała z glinką marokańską ma spełnić funkcję jak każdy inny tego typu produkt - złuszczyć martwy naskórek. To delikatne złuszczenie zapewnia puder z orzechów drzewa agranowego oraz pestek moreli. Ciekawym składnikiem jest glinka marokańska o działaniu oczyszczającym i łagodzącym. Peeling ma słodkawą nutę zapachową - jaśminu i róży (woda różana). W swoim składzie ma również olejek arganowy tzw "marokańskie złoto" mający właściwości odżywiające.
Peeling należy stosować 1-2 razy w tygodniu na rozprowadzając na wilgotnej skórze, zaczynając od dolnych partii ciała. Potem obficie spłukać.

Cena: 67zł/150ml tutaj>>>

Moja opinia:
Uwielbiam orientalne zapachy, kocham peelingi, więc ten produkt wydał mi się dla mnie stworzony. I faktycznie nie zawiodłam się.
Konsystencja peelingu jest bardzo kremowa, bardziej przypomina mi jakiś gęsty żel do mycia ciała, niż peelingi np z Perfecty. Barwa produktu jest jasno brązowa, z wyraźnie wyróżniającymi się drobinkami ścierającymi w dwóch rozmiarach. Jedne bardziej delikatne, drugie bardziej ścierające.

Peeling świetnie rozprowadza się na skórze, delikatnie ją peelingując. Nie jest to ostry ścierak, raczej zaliczyłabym go do tych o średniej ścieralności, ale daje fajne uczucie zrelaksowania i odprężenia.
Zapewnia to słodkawemu zapachowi, który potem jeszcze przez jakiś czas pozostaje na skórze. Mi trochę przypomina on zapach żelu peelingującego Tutti frutti z Farmony, który teraz jest w użyciu - taki wpadający w karmel.
Muszę przyznać, że bardzo mi się spodobał ten produkt. Pozostawia skórę gładką, miękką i delikatnie pachnącą bez tłustej powłoki. Po jego zastosowaniu czułam delikatne rozgrzanie skóry i odprężenie.
Produkt dość wydajny, ze względu na swoją kremową konsystencję, nie trzeba go aż tak dużo nakładać na skórę. Tubka na pewno wystarczy mi na trzy użycia.
Chętnie zakupiłaby ten produkt, ale poczekam na jakieś promocyjne ceny, gdyż jak na razie cena troszkę wysoka.

Moja ocena: 5/6 - tylko ze względu na cenę

Skład: Aqua, Glycerin, Rosa Damascena Distillate, Prunus Armeniaca Seed Powder, Moroccan Lava Clay, Mehylpropanediol, Coco-Caprylate/Caprate, Argania Spinosa Oil, Argania Spinosa Shell Powder, Ammonium Acryloyldimehyltaurate/VP. Copolymer, Butylene Glycol, Cetearyl Alcohol, Parfum, Xanthan Gum, Methylparaben, Acrylates / C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Phenoxyethanol, Ceteareth-33, Ethylparaben, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Propylparaben, Sodium Hydroxide, Tetra-Sodium EDTA.

piątek, 13 września 2013

GLOSSYBOX - WRZESIEŃ 2013

 SUGAR & SPICE
Tym razem wrześniowa edycja Glossyboxa nosi tytuł SUGAR & SPICE. W pudełku znalazły się dwa produkty pełnowymiarowe i mały perfumeryjny prezent.

Oto zawartość pudełka:

1. ARTEGO - Odżywka do codziennego stosowania DAILY.
Miodowa uczta.
Miód zawarty w kosmetyku odżywia i wzmacnia włosy oraz przywraca im pierwotny poziom nawilżenia. Po zastosowaniu odżywki włosy zyskują niesamowitą miękkość i stają się delikatne w dotyku.

Otrzymujemy: 25ml

Pełny produkt: 31,50zł/200ml

2. BE A BOMBSHELL
EYELINER
Urok czarnego pieprzu. Posiada specjalnie wyprofilowaną końcówkę, dzięki czemu namalujesz cienką jak i grubą kreskę

Otrzymujemy pełny produkt: 45zł/3g

3. YVES ROCHER
Orientalny peeling do ciała z glinką marokańską.
Peeling zawiera w swoim składzie glinkę marokańską i olejek arganowy oraz puder z orzechów z drzewa arganowego i pestek moreli. Działa złuszczająco, pozostawiając skórę czystą, aksamitnie gładką, otuloną ciepły, orientalnym zapachem.

Otrzymujemy: 30ml

Pełny produkt: 67zł/150ml

4. JOHN MASTERS ORGANICS
Żel pod prysznic Czerwona pomarańcza & Wanilia.
Waniliowa fantazja.
Żel o łagodnej kremowej formule, zawierającej substancje myjące z kukurydzy i orzecha kokosowego. Po jego użyciu skra staje się gładka i miękka.

Otrzymujemy: 30ml

Pełny produkt: 87zł/237ml

5. DERMIKA
REVISAGE Rewitalizujący MAKE-UP COVER & CARE
Biszkoptowe muśnięcie.
Luksusowy make-up pielęgnujący cerę, błyskawicznie stapia się ze skórą i poprawia jej koloryt. Pielęgnuje i redukuje objawy zmęczenia, nadaje świeży, wypoczęty wygląd.

Otrzymujemy pełny produkt: 49zł/33ml

PREZENT

JUST CAVALLI - Woda toaletowa.
Kwiatowo-owocowa przygoda.

Box taki sobie. Najbardziej ciekawi mnie produkt z Dermiki i Peeling do ciała. Perfumy fajne o słodkim zapachu, będą małą odmianą dla ostatnio używanych. Żel i odżywkę do włosów przetestuję.
Czarny liner to hit dla Joasi.

A co Wy myślicie o wrześniowym Glossyboxie?