STYCZNIOWE PUDEŁECZKA cz.1
Zaczyna się Nowy Rok i nowa kolekcja pudełeczek. Mam zamiar w tym roku zrezygnować z subskrypcji jednego z boksów i najbliższe dwa miesiące będą dla mnie bardzo ważne przy podjęciu decyzji.
Oto styczniowy box od BeGlossy pt. Zimowa pielęgnacja
Zawartość mnie nie powaliła...
a oto szczegóły:
1. NAOBAY Nawilżająco-dotleniający krem do twarzy.
Chroni i nawilża skórę twarzy. Uniwersalny, idealny dla każdego rodzaju cery. Jego wyjątkowa formuła opiera się na wysokiej jakości ekstraktach roślinnych i organicznych olejkach. dzięki niemu skóra odzyskuje równowagę hydrolipidową. Szybko się wchłania i sprawdza się jako baza pod makijaż.
Otrzymujemy 30ml
Produkt tej firmy już kiedyś miałam. Był to peeling do twarzy i bardzo dobrze go wspominam. Dla mnie to najlepszy produkt w tym pudełku. Faktycznie jest bardzo delikatny, nie podrażnia moich oczu, fajnie nawilża. Zobaczę jak się sprawdzi przy dłuższym stosowaniu.
2. PANTENE - Odżywka w piance pod prysznic
Ta nowość jest idealnym uzupełnieniem codziennej pielęgnacji. Doskonale wnika we włosy i odżywia je nie obciążając. Ułatwia rozczesywanie długich i splątanych włosów.
Otrzymujemy miniaturkę produkt idealną do podróżnej kosmetyczki. Znam inne produkty tej firmy z serii Intensywna Regeneracja i świetnie się sprawdziły. Przetestuję ten produkt i zobaczymy.
3. GARNIER Płyn micelarny 3w1 do skóry wrażliwej.
Produkt jest mi już dobrze znany. Używałam go już parę razy i sprawdza się dobrze. Idealnie usuwa nawet wodoodporny makijaż, nie podrażnia moich oczu. Zostawia na skórze uczucie świeżości, a nie ściągnięcia. Otrzymujemy wersję miniaturową idealną do torebki lub na wyjazd.
4. SHEFOOT - Krem rozgrzewający z wyciągiem z porostów alpejskich.
Krem doskonały na zimowe wieczory. Nawilża, regeneruje i cudownie rozgrzewa zmarznięte stopy.
Produkt pełnowymiarowy.
Miałam już ten krem od tej firmy kiedyś i pamiętam, że dość opornie się wchłaniał. Sprawdzę ten, ale jakoś sobie po nim nie obiecuję zbyt dużo.
5. SEMILAC - Lakier do paznokci Diamond Cosmetics
Lakier o intensywnym kolorze, pozwalający uzyskać efekt hybrydy bez konieczności utwardzania w świetle UV. Jego atutem jest mocna pigmentacja i krótki czas schnięcia.
Produkt pełnowymiarowy.
Lakier zapowiada się fajnie tylko kolor totalnie nie dla mnie - czarny. cały czas mi się wydaje, że producenci pozbywają się odcieni które im zalegają. Zawsze do boksów trafiają kolory intensywna czerwień, czarny czy żółty. Jakoś nigdy nie trafia mi się coś delikatniejszego, co mogę używać na co dzień.
Tak wygląda styczniowy box. Produkty ułożyłam w kolejności od tych które podobają mi się najbardziej do tych które są dla mnie rozczarowaniem.
Zimowa pielęgnacja mnie nie zachwyciła. Spodziewałam się czegoś innego w tej tematyce. a Wy co o nim sądzicie?
Wszystko zależy kto co lubi mi średnio odpowiada.
OdpowiedzUsuń