Moja mała twórczość

Serdecznie zapraszam do obejrzenia mojej małej "twórczości". Postaram się pokazać to co robię w wolnych chwilach. Jeśli coś Ci się spodobało - mogę coś podobnego wykonać dla Ciebie. Pisz śmiało na madmad35opole@interia.pl . Na pewno się dogadamy.
Blog poszerzę również o krótkie informacje na temat kosmetyków, które trafiają do mojej kosmetyczki. Pozdrawiam Magda

piątek, 27 marca 2015

Projekt denko - luty, marzec

PROJEKT DENKO - luty, marzec 2015

Ostatnie miesiące są bardzo pracowite, więc i rzadziej znajduję czas na bloga. Teraz będzie jednak trochę więcej czasu i postaram się nadrobić spore zaległości. Zacznę od denka z ostatnich dwóch miesięcy. Nie zbieram teraz opakowań, bo za bardzo nie mam gdzie tego trzymać. Po prostu nim puste opakowanie trafia do kosza, robię mu fotkę.

Oto co zakończyło swój żywot w lutym i marcu.

WŁOSY

1. AVON - MASKA DO WŁOSÓW Z MAROKAŃSKIM OLEJKIEM ARGANOWYM ADVANCE TECHNIQUES

Jeden z moich ulubionych produktów do pielęgnacji włosów. Pewnie będzie jeszcze się pojawiał od czasu do czasu w jakimś denku. Maska znajduje się w miękkiej tubce z której bez problemu możemy ją wydostać. Ma bardzo ładny zapach, który utrzymuje się długo na włosach.
W swoim składzie zawiera olejek arganowy, Prowitaminę B5 i witaminę E. Idealnie nadaje się do pielęgnacji włosów zniszczonych, pozbawionych blasku i przesuszonych. Nakładamy ją na umyte włosy na 5 min i spłukujemy. Po jej użyciu włosy są miękkie, świetnie się rozczesują i wyglądają na odżywione i nawilżone.
Może trochę obciążać włosy, przetłuszczające się. Mi osobiście bardzo odpowiada i na pewno do niej kiedyś wrócę. Moja ocena: 5,5/6

2. AVON - SZAMPON DLA DZIECI HOT WHEELS

Jeden z ulubionych szamponów mojego młodszego syna. Bardzo fajnie myje włosy, dobrze się pieni i co najważniejsze - nie szczypie w oczy. Włosy po jego użyciu ładnie pachną i są super miękkie. Na pewno jeszcze u nas zagości. Moja ocena: 5,5/6

Co do pozostałych szamponów do denka nie trafiło nic. Na półce stoi parę otwartych szamponów, ale żaden jeszcze nie dotarł do dna :)

CIAŁO

1. AVON - BODY SCRUB - DAZZLING MOMENTS (PEELING DO CIAŁA)


Kolejny produkt o cudownym zapachu, który zagościł w mojej łazience. Peeling do ciała Dazzling Moments pachnie soczystą gruszką, magnolią i bursztynem. Konsystencja jego jest dość gęsta, pod koniec używania stwierdziłam, że nawet zbyt gęsta, bo z tuby bez jej rozcięcia wyjąć się go nie dało. Jednak to zwiększa jego wydajność, bo nie trzeba go dużo by się dobrze umyć. Drobinki peelingujące nie były zbyt duże, delikatnie masowały skórę. Jak ktoś szuka mocnego zdzieraka, to ten produkt na pewno go nie zadowoli. Po nałożeniu na skórę bardzo fajnie się pieni. Pozostawia delikatny zapach na ciele. Skóra jest miękka, miła w dotyku i bez podrażnień. Nie pozostawia tłustej powłoki na ciele, ale delikatne mieniące się drobinki, które sprawiają, że nasza skóra wygląda na odświeżoną i pełną blasku. Mi odpowiada jako produkt do codziennej pielęgnacji. Raz w tygodniu sięgam po bardziej "drapiący' produkt i jest dobrze :) Produkt wart wypróbowania choćby dla tego słodkiego zapachu. Moja ocena: 5/6

2. AVON - PŁYN DO KĄPIELI MANDARYNKA I BIAŁY JAŚMIN


W moim nowym domu jest wspaniała duża wanna, dlatego teraz częściej korzystamy z kąpieli, niż prysznica. Dlatego częściej goszczą też u mnie płyny do kąpieli. Wypróbowuję kolejne produkty z tej serii z firmy AVON i jak na razie kocham wszystkie. Cudowny zapach, długo utrzymująca się duża piana to zalety tych płynów. Nie mają może jakiś wielkich działań na skórę, ale uprzyjemniają mi kąpiel po ciężkim dniu, pozwalając się zrelaksować w swoich objęciach. Na pewno będę sięgać po nie dalej i któryś na pewno zawita ponownie w mojej łazience. Moja ocena: 5/6

2. AVON - PŁYN DO KĄPIELI KONWALIA MAJOWA

Nic ująć nic dodać. Tak jak pisałam wcześniej na razie wszystkie używane płyny do kąpieli bardzo mi się podobają pod względem zapachu. Ten również mnie urzekł. Moja ocena: 5/6

3. ORIFLAME - SWEDISH SPA - ODŚWIEŻAJĄCY ŻEL POD PRYSZNIC


Żel o fajnej gęstej konsystencji z zanurzonymi wewnątrz drobinkami barwy czerwonej i niebieskiej. To są kropelki olejków jojoba i z pestek winogron. Sam żel dzięki takiemu połączeniu barw jest delikatnie fioletowy. Ma faktycznie bardzo orzeźwiający zapach - trochę przypominający wodę kolońską. Wszystko to dzięki zawartości mięty. Kąpiel pod prysznicem staje się więc dobrą pobudką. Dlatego chętnie sięgałam po niego po podczas porannego prysznica i w momentach, gdy potrzebowałam wrócić do formy po męczącym dniu. Nie jest to tani produkt jak na żel pod prysznic. W cenie katalogowej to ok 25zł, ale warto sięgnąć po niego gdy jest w jakiejś promocji. Ja jak kiedyś jeszcze na taką promocję trafię, na pewno go kupię. Moja ocena: 5/6

HIGIENA

1. ORIFLAME - SILK BEAUTY LUXURY VELVET - DEZODORANT ANTYPERSPIRACYJNY 24H


Po niefortunnym spotkaniu z dezodorantem pewnej firmy, który bardzo mnie uczulił, musiałam na jakiś czas zrezygnować ze sprayu. Sięgnęłam więc po dezodoranty w kulce. Na pierwszy ogień poszedł deo z serii Luxury Velvet, który zachwycił mnie już żelem pod prysznic. Produkt ten wzbogacony jest proteinami z jedwabiu, ekstraktem z orchidei, alantoiną i wyciągiem z egzotycznego kwiatu szarłatu. Produkt bardzo fajnie się sprawdził, nie podrażnił mnie, nie uczulił. Zmniejszył intensywność pocenia się i zapobiegał powstawaniu plam na ubraniach. Sprawił, że na jakiś czas pozostaję przy dezodorantach w kulce. Do tego pewnie jeszcze wrócę, ale mam mały zapas do wykorzystania, więc na razie nowego nie kupię. Moja ocena: 5/6

2. ORIFLAME - ANTYPERSPIRANT DIVINE

 Kiedyś kupiłam go w zestawie razem z wodą toaletową. Woda kupiona była na prezent, więc w sumie nawet nie sprawdziłam jak pachnie, ale dezodorant w kulce został. Zapach delikatny przypominający trochę fiołki, nawet dość długo utrzymuje się na skórze. Sam deo, nie podrażnia, dobrze chroni przed poceniem, nie jest za rzadki, ani za gęsty. Dobrze rozprowadza się pod pachami, nie plami ubrań. Pewnie do niego kiedyś wrócę. Moja ocena: 5/6

TWARZ

1. LOREAL PARIS - REVITALIFT MAGIC BLUR - Krem przeciw oznakom starzenia.


Krem mogłam poznać dzięki Kampanii w której brałam udział. Jednak nie dlatego tak bardzo ten krem mnie zachwycił. Po pierwsze faktycznie zauważyłam redukcję zmarszczek. Te płytsze zniknęły całkowicie, a te głębsze spłyciły się. Twarz po zastosowaniu tego kremy była promienna, idealnie nawilżona i cudownie gładka. Gdy się jej dotykało, to tak jakby była pokryta woskiem. Jednak nie mylcie tego uczucia z jakąś tłustą powłoką, bo tak nie było. Krem delikatnie zmniejsza też widoczność porów. Nie powodował nadmiernego wydzielania się sebum. Był on bardzo wydajny, gdyż posiadał bardzo gęstą konsystencję. Do tego przyjemny zapach, nie uczulał, nie podrażniał moich oczu, a w tej kwestii ciężko mi jest dobrać odpowiedni kosmetyk dla siebie. Bardzo eleganckie opakowanie, które ładnie prezentowało się na półce.
Mogę z czystym sumieniem polecić go innym osobą. Ja na pewno kupię go w najbliższej przyszłości. Moja ocena: 6/6

2. AVON - ANEW CLINICAL - DWUFAZOWY KREM POD OCZY


Jak już o kuracjach przeciwzmarszczkowych mowa, to do denka trafił też mój krem pod oczy z serii ANEW CLINICAL. Produkt, który używałam może nie zrobił na mnie tak wielkiego wrażenia jak krem opisywany poprzednio, ale nie uważam go również za bubel. Jest to bardzo ciekawy produkt, gdyż w jednym opakowaniu mamy jakby dwa kremy. Pierwsza część to krem barwy ekri, którą używa się pod oko, druga w formie gęstego pomarańczowego żelu to produkt przeznaczony do pielęgnacji powieki. Krem sprawdził się u mnie dobrze. Zniknęły mi worki pod oczami, zjaśniały cienie pod oczami. Widać wyraźnie, że po zastosowaniu kremu są mniej widoczne zmarszczki. Tutaj chyba oczekiwałam mocniejszego efektu, ale nie ma co ukrywać - latka lecą i zmarszczek przybywa :)
Produkt nie podrażniał mi oczu, nie uczulił, więc nie mogę na niego aż tak bardzo narzekać. Czasami chyba oczekuję się cudu po kosmetyku i można się zawieść.
Kremy są bardzo wydajne, to opakowanie używałam dwa razy dziennie przez pół roku. To na prawdę długi okres czasu. Cena może nie jest zbyt niska, bo w katalogu cena to ok 58zł, ale bardzo często jest w promocji. ja kupiłam go za 9,90. Teraz też jest w promocyjnej cenie. Więcej o tym kremie możecie poczytać tutaj: http://www.avon.sklep.pl/towar/494/program-liftingujcy-okolice-oczu.html
Obecnie używam kremu do twarzy i serum z tej serii i też jestem jak na razie z nich zadowolona. Do tego kremu kiedyś powrócę, mam teraz jeszcze dwa inne w zapasie.
Moja ocena: 5/6

3. AVON SOLUTIONS - NAWILŻAJĄCO - MATUJĄCY KREM NA DZIEŃ I NAWILŻAJĄCY ŻEL-KREM PRZYWRACAJĄCY RÓWNOWAGĘ CERZE PRZETŁUSZCZAJĄCEJ SIĘ NA NOC.


Do tej pory były same zachwyty. Jednak nie zawsze tak jest. Oto duet, który nie spełnił moich oczekiwań. Krem na dzień miał matować i nawilżać skórę. Z nawilżaniem radził sobie dobrze, jednak z matowaniem już nie radził sobie u mnie kompletnie. Już po godzinie moja twarz spływała tłuszczem. Do tego podrażniał moje oczy. Jeszcze bardziej na moje oczy działał żel-krem na noc. Ciekawa konsystencja żelowa konsystencja, dość dobrze się wchłaniająca, jednak dłużej nie mogłam drażnić oczu. Piekący ból nie sprzyja normalnemu funkcjonowaniu, dlatego po zużyciu ok 10% tych kremów czekają one na nowego właściciela. Do serii mam też piankę do mycia twarzy, ale chyba jej już nie będę otwierać, skoro te produkty mi nie odpowiadały.
Moja ocena: 2/6

4. AVON ANEW ULTIMATE 7S - KONCENTRAT LIFTINGUJĄCY ULTI-MINUTE


Kolejny produkt który mnie nie zachwycił. Jest to serum liftingujące redukujące siedem oznak starzenia się. Przeznaczone jest one dla kobiet 45+. Działanie tego produktu może nie jest takie złe, ale szału też nie ma. To co mnie najbardziej drażniło to zapach. Nie mogłam go po prostu znieść. Jako, że na serum nakładałam jeszcze zawsze jakiś krem to trochę to się gubiło, ale i tak go momentami wyczuwałam. Zużyłam połowę butelki i postanowiłam zmienić produkt na coś innego. Druga wada była już bardziej techniczna, nie działała pipeta do pobierania serum. Pewnie jakaś mała dziurka w pompce i pozostało mi nabieranie produktu ze szklanej rurki - jej zewnętrznej strony. Wprawdzie wadliwy produkt mogłam wymienić w AVON, ale nie chciało mi się bawić w odsyłanie produktu.
Produkt trafił do kartonu z produktami które czekają na nowego właściciela.

Produktów do makijażu nie zużyłam ostatnio, ale wkrótce zrobię mały przegląd moich cudeniek i wtedy pewnie coś się znajdzie w denku.

Tak wygląda moje denko. Znacie te produkty? Jakie macie o nich zdanie? Coś Was zainteresowało? Czekam na komentarze, które zawsze czytam z przyjemnością :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz