Moja mała twórczość

Serdecznie zapraszam do obejrzenia mojej małej "twórczości". Postaram się pokazać to co robię w wolnych chwilach. Jeśli coś Ci się spodobało - mogę coś podobnego wykonać dla Ciebie. Pisz śmiało na madmad35opole@interia.pl . Na pewno się dogadamy.
Blog poszerzę również o krótkie informacje na temat kosmetyków, które trafiają do mojej kosmetyczki. Pozdrawiam Magda

sobota, 3 września 2016

WIBO - WOW POSH BOX

Ulubieniec na moich paznokciach WIBO - WOW POSH BOX.


Ostatnio moja kosmetyczka wzbogaciła się o nowy lakier do paznokci z firmy WIBO. Jest to o tyle ciekawy produkt, że składa się z dwóch różnych lakierów. Jeden to lakier podstawowy w pięknym kolorze biskupiego różu, a drugi to lakier nawierzchniowy z błyszczącymi drobinkami o różnych kształtach.

Jak ten produkt sprawdził się u mnie?

Jeśli chodzi o pędzelek, to ja osobiście nie mam tutaj dużych wymagań. fajnie gdy jest duży, gdyż pokrywa wtedy większą powierzchnię paznokcia za jednym maznięciem. Tutaj nie jest on aż tak szeroki, ale fajnie się nim maluje. Niewygodna jest za to rączka, gdyż jest mała i nieporęczna.


By uzyskać ładny kolor na paznokciach, trzeba je pomalować dwa razy lakierem podstawowym. lakier nawierzchniowy z drobinami też warto użyć dwa razy, gdyż wtedy jest tych drobinek więcej na paznokciach. Trudno wybrać konkretne kształty, więc nie na każdym paznokciu będziecie mieli taki sam efekt. Problem mogą stanowić też wystające na zewnątrz większe fragmenty zdobień. Trzeba albo w trakcie malowania już je usuwać lub odcinać nożyczkami gdy lakier wyschnie.



Trwałość lakieru jest bardzo dobra. Przez tydzień lakier trzymał się na moich paznokciach bez problemu mimo wykonywania normalnych czynności domowych. jedynie zmył się kolor z niebieskich i różowych drobinek się zmył. Srebrne też były ładne.

Zmywanie tego lakieru jest mozolne i długotrwałe, ale efekt na paznokciach był fajny, więc chyba warto się pomęczyć.

Znacie ten lakier? Jakie są Wasze wrażenia? Czy warto zainwestować w inne wersje kolorystyczne tych lakierów?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz