Moja mała twórczość

Serdecznie zapraszam do obejrzenia mojej małej "twórczości". Postaram się pokazać to co robię w wolnych chwilach. Jeśli coś Ci się spodobało - mogę coś podobnego wykonać dla Ciebie. Pisz śmiało na madmad35opole@interia.pl . Na pewno się dogadamy.
Blog poszerzę również o krótkie informacje na temat kosmetyków, które trafiają do mojej kosmetyczki. Pozdrawiam Magda

poniedziałek, 30 czerwca 2014

PROJEKT DENKO - CZERWIEC 2014

DENKO - CZERWIEC 2014

W tym miesiącu denko skromne, gdyż jednocześnie używam parę produktów, a po drugie po małym przeglądzie oddałam trochę kosmetyków i kolorówki koleżance i nie zrobiłam fotki - niestety. Oto co zostało zużyte w tym miesiącu:


WŁOSY


1. ORIFLAME - NATURE SECRETS - MASKA DO WŁOSÓW FARBOWANYCH Z EKSTRAKTEM Z TRUSKAWEK I OLEJKIEM MIGDAŁOWYM.
Maska fajnie sprawdziła się na moich włosach. Nie obciążała ich. Włosy wyglądały ładnie, puszyste i błyszczące. Bardzo fajna konsystencja, nie za gęsta, dobrze rozprowadzająca się na włosach. zapach cudowny, tylko dla niego warto wypróbować maskę. Produkt niestety mało wydajny - szybko się skończyła.
Możliwe, że kupię ponownie

2. ORIFLAME - HAIRX - WZMACNIAJĄCY SZAMPON DO WŁOSÓW.
Kolejny szampon z serii Hairx, który ostatnio testowałam. Sprawdza się dobrze na moich włosach, nie przesusza ich, nie powoduje przetłuszczania. Wymaga jednak nałożenia na nie odżywki. fajna konsystencja, dobrze myje, ma przyjemny zapach.
Nie zauważyłam jednak, żeby wzmacniał moje włosy jakoś szczególnie. Jak wypadały tak dalej wypadają. Wadę mają też opakowania tego szamponu, po otwarciu ciężko się je zamyka.
Może kiedyś wrócę do niego

3. AVON - ADVANCE TECHNIQUES - SZAMPON OCHRONNO-WZMACNIAJĄCY
Dobry szampon, dobrze myje włosy, nie powoduje ich plątania się. Trochę za bardzo obciąża włosy i jak dokładałam do kompletu odżywkę, trzeba było włosy myć na drugi dzień. Nie zauważyłam też większego wzmocnienia włosów.
Raczej nie wrócę do tego szamponu.

4. AVON - ADVANCE TECHNIQUES - BALSAM OCHRONNO-WZMACNIAJĄCY
Fajna konsystencja miły zapach, ale obciążał moje włosy i raczej już nie wrócę do tego produktu. Po drugie nic nie robił z moimi włosami.

KĄPIEL


1. ORIFLAME - SWEDISH SPA - ODŚWIEŻĄJĄCY ŻEL POD PRYSZNIC
Bardzo fajny żel pod prysznic o przyjemnym odżywiającym, pobudzającym zapachu z nutą mięty. Zawiera delikatne drobinki, które rozpływają się na skórze (zdjęcie poniżej). bardzo fajnie myje, pozostawia skórę nawilżoną, ładnie pachnącą i zapach utrzymuje się na skórze przez jakiś czas. Zawiera w sobie olejek z pestek winogron i drobinki jojoba. Produkt średnio wydajny, jakoś szybko się skoczył, więc patrząc na cenę tego produktu to zakup w regularnej cenie nie bardzo się opłaca. Warto szukać jakiś promocji.
 2. FARMONA - SWEET SECRET - KOKOSOWY OLEJEK DO KĄPIELI
Jeśli ktoś lubi zapach słodki zapach egzotycznych owoców powinien sięgnąć po ten produkt. Olejek wyraźnie pachnie kokosem i bananami. Dodany do kąpieli sprawia, że cudowny zapach jest wyczuwalny w całej łazience. Sam produkt słabo się pieni, więc kąpieli w pianie nie uzyskacie. Pozostawia lekko tłustawą warstwę na skórze, która chroni ją przez wysuszenie. Uwaga - tłusta warstwa pozostaje też w wannie, więc trzeba uważać by nie wywinąć orła, gdy ktoś jej nie domyje :)
Osobiście lubię dużo piany podczas kąpieli, dlatego produkt dodawałam sobie tylko dla zapachu. Jednak starczyła butelka na bardzo długo.
Pewnie sięgnę jeszcze po produkty z tej serii, nie koniecznie będzie to ten olejek.

3. AVON - NATURALS - ŻELPOD PRYSZNIC GRANAT I MANGO
Cudowny zapach tego żelu zachęca do jego używania. Dobrze myje, choć słabo się pieni. Gęstość średnia podobnie jak wydajność. Butelka praktyczna mała - łatwa do zabrania w podróż. Ja na pewno do niego wrócę. Zapomniałam, że miałam też mgiełkę o tym zapachu, też cudowna, a butelkę która powinna znaleźć się w denku skonfiskował syn, by sobie zrobić chłodzącą mgiełkę z kranówki.
Do produktów wrócę na pewno, pięknie pachną i nie uczulają, a to ważne.

4. AVON - SOFT PINK - PŁYN DO KĄPIELI
Płyn do kąpieli o zapachu różowych kwiatów. Bardzo fajnie się pieni, zapach wyczuwalny w butelce, ale w wannie jakoś nie za bardzo. Lubię czuć zapach płynu podczas kąpieli, po to wlewam go do wanny, a nie tylko wąchać w butelce. Osobiście lubię płyny do kąpieli z AVON ale ten chyba nie został moim ulubieńcem. Nie wrócę już do niego.

TWARZ


AVON ANEW CLINICAL - WYPEŁNIACZ ZMARSZCZEK
Produkty z serii Anew od niedawna podbijają moje serce. Ten produkt postanowiłam wypróbować ponieważ słyszałam o nim dużo pozytywnych opinii. Krem zamknięty jest w specjalnym pisaku z miękką końcówką. Poprzez pokręcanie końcówki wydobywamy odpowiednią ilość kremu i umieszczamy bezpośrednio na zmarszczki potem wklepujemy.

Produkt zużyłam w ciągu półtorej miesiąca. Nie zauważyłam by bardzo spłyciły mi się zmarszczki, ale na pewno nie powiększyły się, a te płytkie wygładziły. Nie uczulił mnie ten wypełniacz, ani nie podrażniał oczu.
Bardzo fajnie się nakłada, ma dość gęstą konsystencję i nie ma drażniącego zapachu.
Pewnie jeszcze kiedyś wrócę do tego produktu, przy jakiejś promocji, bo cena nie jest zbyt niska.

W czerwcu zrobiłam też przegląd moich kosmetyków i te które mnie drażnią, nie spełniają moich oczekiwań trafiają do moich koleżanek lub do kosza, gdy brak na nie chętnych. I tak oddałam:
- AVON - PLANET SPA - Masło do ciała z kolumbijską kawą - pisałam o nim tutaj>>>
nie mogłam znieść jego zapachu
- AVON  - PLANET SPA - Serum na szyję i dekolt z kolumbijską kawą - pisałam o nim tutaj>>>
wg mnie zbędny produkt nic nie dający, brak jakichkolwiek efektów.
- AVON - SOLUTIONS - Modelujący krem do biustu - post czeka na dokończenie, więc wkrótce napiszę o nim więcej, koleżanka chciała go wypróbować, więc jej oddałam trochę do przetestowania. Mi osobiście nie odpowiada zapach.
- DOVE - Hypoalergiczny balsam do ciała - nie lubiłam go, bo był bez żadnego zapachu i dość opornie się wchłaniał. Pochodził z zestawu, który dostałam w grudniu i pisałam o nim tutaj>>>
- ORIFLAME - VERY ME - Krem upiększający typu BB - totalny niewypał jeśli chodzi o dobranie koloru
- ORIFLAME - SKIN DREAM - Krem 5w1 typu BB -  nie sprawdził się na mojej przetłuszczającej się cerze.
- do koleżanek trafiło też sporo kolorówki m.in paletka cieni z BELL Fashion Colour Eyeshadow nr 401 w kolorach ziemi (beznadziejne, bo słabo kryły i szybko znikały z powieki, no ale pewna mała dziewczynka będzie nimi malować lalę), podwójne cienie z Oriflame, kredki do oczu, czarny eyeliner i testery pomadek w różnych kolorach.
Mimo tych porządków nadal brakuje mi miejsca w kosmetyczkach. Więc pewnie wkrótce pożegnam i inne drobiazgi.

Jak podobało się Wam denko czerwca? Coś znacie, stosujecie? Podzielcie się swoją opinią.

2 komentarze: