Moja mała twórczość

Serdecznie zapraszam do obejrzenia mojej małej "twórczości". Postaram się pokazać to co robię w wolnych chwilach. Jeśli coś Ci się spodobało - mogę coś podobnego wykonać dla Ciebie. Pisz śmiało na madmad35opole@interia.pl . Na pewno się dogadamy.
Blog poszerzę również o krótkie informacje na temat kosmetyków, które trafiają do mojej kosmetyczki. Pozdrawiam Magda

środa, 11 września 2013

MARION - ŻEL PEELINGUJĄCY do ciała BODY Therapy. Palona kawa


MARION - ŻEL PEELINGUJĄCY do ciała BODY Therapy.
 Palona kawa

Jest to produkt, który znalazł się w moim lipcowym denku. Wtedy troszkę o nim pisałam, a ponieważ dostałam go do sierpniowej recenzji od JM Spa&Wellness postanowiłam troszeczkę swoją ostatnią wypowiedź poszerzyć.

Opis produktu:
Formuła tego żelu została oparta na kompleksie kondycjonującym skórę oraz mikrogranulkach, które usuwają zanieczyszczenia i martwy naskórek. Zapach świeżo palonej kawy działa na zmysły i energetyzuje. Żel poprawia koloryt skóry i jej ukrwienie. Sprawia, że skóra staje się bardziej miękka, gładka i elastyczna. Zaleca się stosowanie żelu nie więcej niż 2-3 razy w tygodniu i nie nadaje się do skóry wrażliwej.

Pojemność: 100ml
Cena:  6,40tutaj>>>

Moja opinia:

Żel zamknięty jest w małej, poręcznej, przeźroczystej butelce. Jego wymiary pozwalają na spakowanie go do wyjazdowej kosmetyczki. Konsystencja żelu jest dość gęsta, wewnątrz widać wyraźnie duże kawałki palonej kawy. To one dobrze peelingują naszą skórę, pozostawiając ją gładką i miękką. Peeling nie pozostawia tłustej powłoki na skórze, zapach też nie jest długotrwały.
Osobiście podoba mi się zapach tego peelingu, bo jestem kawoszem i wszystko co z tym zapachem jest związane należy do moich ulubionych produktów (przeważnie). W tym żelu jednak bardzo denerwuje mnie jego kolor, jakoś wywołuje we mnie niemiłe skojarzenia. Po drugie w wannie zostaje dużo ziarenek tej palonej kawy i trudno się spłukują.

Ze względu na gęstość i wąską butelkę trudno się go wydostaje ze środka, ale to można pokonać stawiając na "głowie" lub przecinając butelkę.
To druga butelka żelu o tym zapachu jaką wykorzystałam, jednak nie zmieniło się moje zdanie na jego temat. Wolę zapachy z czekoladą i pomarańczami lub kokosami. Nie próbowałam jeszcze tylko truskawki.

Moja ocena: 4/6

Za możliwość przetestowania produktu dziękuję


3 komentarze:

  1. miałam taki sam zapach,tylko,że z Joanny i bardzo mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam zapach kawy, ale chyba skuszę się na zrobienie domowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dość ciekawy ale chyba najbardziej mnie nurtuje jego zapach :)

    OdpowiedzUsuń