Nie przetestowałam wszystkiego, ale starałam się wykorzystać chociaż jedną tygodniowo i napisać o niej parę słów. Jeden tydzień października musiałam odpuścić z powodu pobytu (planowanego wcześniej) w szpitalu, ale wcześniej nadrobiłam to dwoma recenzjami.
Akcję zaproponowała na swojej stronie MALINA i była to już druga edycja.
Oto jakie maseczki przetestowałam:
ORIFLAME - INTENSYWNA MASECZKA PRZECIWZMARSZCZKOWA
ECOLLAGEN [3D+]
Bardzo fajny produkt, zresztą jak cała linia kosmetyków Ecollagen, które udało mi się używać w tym miesiącu. Używam jej regularnie i dla mnie jest to nr 1 miesiąca października, jeśli chodzi o maseczki. Nie wymaga jakiegoś większego bawienia się w specjalne aplikacje, nie wymaga zmywania i można ją używać na noc, zamiast kremu. Pisałam o niej tutaj>>>
Jest to produkt bardzo wydajny i mimo dość wysokiej ceny, warto w niego zainwestować. Zresztą można trafić na fajną promocję w Oriflame i kupić tak jak mi się to udało za połowę ceny.
Drugie miejsce przyznałam
MARION - Ekskluzywne TRIO do twarzy BURSZTYN
Są to trzy produkty w jednym opakowaniu. Dobrane do siebie tak by można je było stosować jeden po drugim. Takie małe domowe SPA. Więcej przeczytacie tutaj>>>
Mam jeszcze inne produkty z tej serii, ale czekają na swoją kolej. Do Bursztynu na pewno jeszcze wrócę. Zresztą nie jest to jakiś bardzo drogi produkt, dlatego warto przetestować.
Na trzecim miejscu uklasowała się maseczka
dermopHarma - compress mask 4D
REGENERACJA I WYGŁADZENIE
Produkt bardzo łatwy w nakładaniu, gdyż jest już umieszczony na specjalnie przygotowanej do tego maseczce idealnej do położenia na twarz. Co do działania to miałam mieszane uczucia, ze względu na to, iż po jej zastosowaniu moja cera zareagowała intensywnym tłuszczeniem się, a tego efektu bardzo nie lubię. Chętnie wypróbuję inne produkty z tej serii, ale wiem, że do tej nie wrócę szybko. Skład ma bardzo fajny i przy długotrwałym stosowaniu pewnie da się osiągnąć efekty zapowiadane przez producenta, czyli:
- regeneracja i odmłodzenie
- wzmocnienie naskórka i spłycenie zmarszczek
- rozświetlenie i poprawa kolorytu skóry
Pisałam o niej tutaj>>>
Ostatnie miejsce w tym miesiącu zajęła maseczka
SORAYA - GLINKOWA MASECZKA DO CERY TŁUSTEJ I MIESZANEJ
10 MINUT NA PERFEKCYJNE OCZYSZCZENIE
Czytałam wiele różnych opinii na temat tej maseczki, dla jednych jest ona super, inni narzekają. Ja może nie będę aż tak bardzo psioczyć, bo maseczka ma swoje zalety m.in fajnie oczyszcza pory i napina skórę, jednak ma ona też swoje wady. Jak dla mnie zbyt mocno wysusza skórę, po jej zmyciu prosiła się ona o nałożenie na nią kremu. Wydaje mi się, że maseczka ta lepiej sprawdzi się u osób młodych, dla takich 40+ już nie polecam. Pisałam o niej tutaj>>>
Tak minął październik, a ja nadal zostałam z dość sporą ilością różnych maseczek do przetestowania. Mimo, że już drugi raz wzięłam udział w podobnej akcji. Przydadzą się do następnej.
Dziękuję za miłą zabawę i proszę o jeszcze...
O akcji informowałam w poście tutaj>>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz